Filigranowa nastolatka. Skromna i zawsze uśmiechnięta. Dla Niej gimnastyka artystyczna to „…piękny

i wdzięczny sport”.

A jak to wygląda „od kuchni”?

W trakcie roku szkolnego do codziennej rutyny szkolnej dodajemy 3-4 godziny treningów. Pod koniec tygodnia nasza bohaterka rusza w trasę. Zabiera ze sobą podręczniki, aby nie mieć zaległości w nauce. Wraca najczęściej w niedzielę.

Ilu spośród jej rówieśników stać by było na to, by dla swojej pasji wyrzec się choćby krótkich chwil odpoczynku?

Może więc może liczyć na swobodne korzystanie z wolnego czasu w trakcie ferii, wakacji?

No cóż, jest wtedy „wolna od obowiązków szkolnych”. Treningi odbywają się 2 razy dziennie po 6, 8 godzin. Nie wypoczywa, czas wypełniają Jej zajęcia zaplanowane przez trenerów.

Czy się skarży?

Czasami jest zmęczona, ale to Jej pasja i sposób na życie. Lubi wszystkie przybory wykorzystywane w trakcie pokazów jak: skakanka, obręcz, piłka, maczugi, wstążka. Ceni układy choreograficzne opracowane przez trenerkę Samantę Gawor. Układ indywidualny trwa 1:30 min. a zbiorowe, w których uczestniczy 5 zawodniczek, 2:30 min.

Jak wiele osiągnęła?

Zespołowo:

– Mistrzostwa Europy w Mińsku na Białorusi – 19 miejsce,

– World Cup w Pesaro we Włoszech – 14 miejsce.

 

Indywidualnie:

– rok 2013 – Ogólnopolska Olimpiada – 2 miejsce,

– rok 2014 – Paderbor – 2 miejsce,

– Srebrny Sokół – 1 miejsce,

– rok 2015 – Srebrny Sokół – 3 miejsce,

– Grand Prix – 3 miejsce,

– Wieliczka Cup – 1 miejsce.

 

Imponujące przykłady, nieprawdaż? Wydawać by się mogło, że takie osiągnięcia zasługują na uwagę i wsparcie. Jednak nasza bohaterka nie ma sponsora i wszystkie wyjazdy opłacają rodzice. Trudno uwierzyć, że już osiem lat trenuje i jak mówi: „nie wyobraża sobie życia bez tego”. Codziennie godzi obowiązki szkolne z pasją, w której odnajduje radość życia. I mimo że jest to doprawdy trudna sztuka, wydaje się być szczęśliwa.

A może to właśnie przepis na sukces?