12.05.2018 roku my – uczniowie Liceum Ogólnokształcącego im. Królowej Apostołów w Krakowie wyruszyliśmy na tygodniową wycieczkę do Włoch.
Pierwszego dnia dotarliśmy do hotelu nieopodal Wenecji. Nie mieliśmy czasu na zwiedzanie, a poza tym (po długiej podróży) chyba nikt nie miałby siły na oglądanie czegokolwiek.
Drugiego dnia dotarliśmy do Wenecji. Kraina ta urzekła nas swoim wyglądem. Nietypowe miasto leży na ponad 100 wyspach. Po przejeździe przez Błękitną Lagunę musieliśmy się przesiąść do łódki. Długo chodziliśmy i poznawaliśmy nową kulturę. Po południu dotarliśmy do Padwy. Znajdują się tam niezwykle ciekawe kościoły i bazyliki. Zmęczeni wróciliśmy do hotelu. Po zjedzeniu kolacji wszyscy poszliśmy spać. Następnego dnia zwiedziliśmy Asyż. Najbardziej spodobał mi się Kościół św. Klary znajdujący się nieopodal rynku. W czasie wolnym poszliśmy na lody. Nigdy nie jadłam takiego pysznego deseru.
W poniedziałek wybraliśmy się do Rzymu. Zwiedziliśmy wiele zabytków, takich jak Koloseum czy Panteon. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy na temat tego miasta. Potem przenieśliśmy się do Watykanu. Po długim oczekiwaniu i kontroli zwiedziliśmy całe to cudowne miasto. Niestety, papieża nie spotkaliśmy. Po wyprawie bezpiecznie wróciliśmy do hotelu.
Następnego poranka los spłatał nam figla – niespodziankę. Autokar się zepsuł i nie mogliśmy jechać na Monte Cassino. Lecz nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Do południa wędrowaliśmy po plaży i doszliśmy nawet do portu. Widok morza i statków był niesamowity i na pewno na długo zostanie w naszej pamięci. Po południu dostaliśmy zastępczy autokar i kontynuowaliśmy zwiedzanie Rzymu. Po czym wróciliśmy do hotelu.
Ostatniego dnia dojechaliśmy do Florencji. Szczerze mówiąc, to miasto najmniej mi się podobało. Nie oznacza to, że nie wato go odwiedzić. Po prostu niczym szczególnym się nie wyróżnia. W nocy i przez cały następny dzień wracaliśmy do Polski, do Krakowa.
Cała wycieczka była bardzo udana. Choć pogoda nie zawsze nam sprzyjała, pozostaliśmy nieugięci i zwiedziliśmy wszystko, co chcieliśmy. Włochów uważam za niezwykle otwartych i sympatycznych ludzi. Zawsze ciepło nas witali.
Miejsce to będę wspominać jako bardzo ciekawe i warte odwiedzenia.
ADA